piątek, 22 listopada 2013

NIEDŹWIADEK TADEK

Był sobie raz niedźwiadek Tadek
Słynął on z tego, że był niejadek.
Podczas, gdy inni lubili miód
On beztoskie życie bez miodu wiódł.

Asortyment miał on niezwykle wąski,
bo pociągały go roślinne przekąski.
Stokrotki, kaczeńce a nawet maki,
bo ten niedźwiadek po prostu był taki.

Nad rzeczką, gdy jego bracia łowili ryby
On zapuszczał się do lasu na grzyby.
Potrafił szukać ich bez pamięci,
bo mawiał, że grzyby to coś, co go kręci.



Dziwiła się cała niedźwiedzia brać,
co też z niedźwiadkiem tym może się stać.
Ale ten nic sobie z tego nie robił
Przecież nie będzie się nad tym tak głowił.

Jest, jaki jest i lubi roślinki,
nawet, gdy inni stroją wciąż minki.
Wszystko ma swój niepowtarzalny smak
Nie można zmienić nikogo ot tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz